Menu

The Boy – William Brent Bell

26 października, 2016 - Filmy
The Boy – William Brent Bell

The Boy – historia pewnej lalki

Jakiś czas temu, choć z dużą dozą dystansu, wybrałam się do kina na film o  tytule The Boy. Towarzyszący mi brak przekonania, o tym że ten film może być interesujący, nie wziął się z niczego. Uprzedzenie względem filmów z lalką w „roli głównej” pojawiło się po obejrzeniu Annabelle. Dlaczego? Ciężko powiedzieć… Może dlatego, że  miałam zbyt wygórowane oczekiwania albo twórcy się nie postarali :). Wydaje mi się, że ogromne nadzieje na dobry film były to spowodowane wcześniejszym zetknięciem się ze wspomnianą „postacią” w filmie Obecność. Tam była niewątpliwie dużo bardziej interesująca, a przede wszystkim przerażająca.  Pomimo tego, że w obydwu filmach chodziło o tę samą lalkę, to upiorna i wywołująca dreszczyk emocji Annabelle z Obecności, nie miała nic wspólnego z kukłą pojawiającą się w filmie nazwanym z resztą jej imieniem. Pomysł na produkcję wydawał się ciekawy i zdecydowanie rozbudził mój apetyt. Moje wyobrażenia utworzone na podstawie innych horrorów zapowiadały coś obiecującego, jednak na tym się skończyło. Historia o nawiedzonej lalce nie wywoływała u mnie oczekiwanego dreszczyku emocji, była nudna a wręcz usypiająca. Wszystko to, wyrobiło we mnie swego rodzaju awersję wobec filmów z nietypowym bohaterem w roli głównej. 🙂

Ku mojemu zdziwieniu, film The Boy okazał się być dobrze przedstawioną opowieścią o dość dziwnej, ale w pewien sposób intrygującej rodzinie mieszkającej na prowincji. Może jestem nudna, ale ja lubię taki klimat. Stary pałacyk na odludziu, niewyjaśnione szmery, stukanie, pukanie, do tego ponura pogoda i racjonalnie niewytłumaczalne zachowanie rodziców chłopca, który jak się okazuje, nie jest chłopcem a lalką właśnie. Wszystko to wprawiło mnie w odpowiedni nastrój i pozytywnie nastawiło do filmu. Ciemna, prawie pusta sala w kinie, co jest dość typowe dla tego rodzaju filmów, dopełniła tylko poczucie idealnej atmosfery do oglądania. Najważniejsze jest umieć się wpasować w tło i wyobrazić sobie, że to dzieje się właśnie tuż za moimi plecami. 🙂

Co przedstawia sam film? Ucieczka przed trudną przeszłością, brak pieniędzy i chęć zapomnienia zmuszają Gretę do wyjazdu na wieś i podjęcia pracy jako opiekunka. Na pierwszy rzut oka dziewczyna cieszy się, że ma możliwość „zacząć od nowa”. Dobrze zapowiedziany początek zburzył jej niewątpliwie fakt, że chłopczyk, którym ma się opiekować jest lalką. Szczerze mówiąc nie wiem, czy potrafiłabym się odnaleźć w takiej sytuacji. Bo jak zachować zimną krew, gdy dwie dorosłe osoby (rodzice) twierdzą, że jakaś kukła jest ich synem?!? Czy naprawdę tym sztywnym przedmiotem jest dziecko, a może jest w nim uwięziona jego dusza? Jak wiele wiary potrzeba, by móc uwierzyć w taki absurd. Nietrudno było zauważyć, że nie tylko dla mnie ciężko było zaakceptować istniejący stan rzeczy. I ciągle pojawiające się wątpliwości, a może pozbawiony uczuć manekin jest prawdziwym dzieckiem… Greta od pierwszych dni czuje, że ogromny dom kryje w sobie wiele tajemnic, ale nie wie jeszcze, jak niewiele musi się zdarzyć, aby uwierzyła w niemożliwe. Bieg zdarzeń zmusza ją do powrotu do przeszłości, do której wcale wracać nie chce. A zaufanie, którym obdarzyła pewne osoby zostanie wystawione na próbę. Czy uda się jej odnaleźć sprzymierzeńca? Co zrobi Greta, gdy przeszłość niespodziewanie zacznie ją doganiać, a cicho wypowiedziane życzenia na jej nieszczęście zaczną się spełniać.

Wyjście na jaw pewnych faktów zmienia nagle całą postać i postrzeganie filmu, ale uważam, że z dużą korzyścią dla całej historii.Nie do końca jest to wszystko nowatorskie. Momentami pojawiało się we mnie przeświadczenie, że całość składa się z pozlepianych różnych wątków zaczerpniętych z innych horrorów. Nie przeszkadzało mi to jednak wcale, a z kina wyszłam bardzo zadowolona. Zdecydowanie polecam i myślę, że się nie zawiedziecie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

%d bloggers like this: