
Jack Reacher: Nigdy nie wracaj
Reżyseria: Edward Zwick
Wow – powiedziałam po obejrzeniu Jacka Reachera. W najmniejszym stopniu się nie spodziewałam, że film będzie tak dobry i interesujący. W ogóle odnoszę wrażenie, że w przeciągu ostatnich lat jakość produkcji z gatunku sensacja poszła znacznie w górę. Pamiętam jak chodziłam do kina i wychodziłam z przeświadczeniem, że ekranizacja była w porządku, ale nie zachwycała, że w sumie w tego typu filmach już chyba niczym nie mogą zaskoczyć, że są one niby różne, a jednak takie same i coraz to gorsze… Ostatnimi czasy nie pamiętam, kiedy wyszłam z kina nieusatysfakcjonowana. Co muszę przyznać bardzo mnie cieszy. Jack Reacher i jego przygody zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Co więcej jest to jeden z nielicznych przypadków, gdzie kontynuacja jest lepsza od początkowych wydarzeń i to tak znacznie. Pierwsza część mnie okropnie nudziła. Wybierając się na kontynuację losów Reachera byłam przekonana, że tym razem będzie podobnie, a nawet tak samo. Nie było. Film nie pozwolił mi przysnąć, chociaż tego właśnie się spodziewałam, bo byłam strasznie zmęczona. Myślałam, że mnie pokona.
Niezwykle duża ilość akcji, zawrotne tępo, oskarżenia o zdradę, demony przeszłości, to tylko kropla w morzu tego, z czym możemy się spotkać w kinie. Pierwsze minuty ukazują nam z kim mamy do czynienia. Reacher, jak z resztą widać na pierwszy rzut oka, nie jest amatorem, a sprytnym, przebiegłym i wyćwiczonym majorem, który rozstał się z przeszłością. Nie zmierza do niej wracać, no chyba że zostanie zmuszony. A uwierzcie mi, że będzie i wtedy dopiero zacznie się dziać :-), a dzieje się naprawdę dużo. Jak zwykle przyczynkiem jego kłopotów będzie sympatia do pewniej kobiety, ale oczywiście nie zwykłej kobiety, tylko do pani major Turner, która ewidentnie interesuje Reachera. Nie tylko jej problemy będą spędzać mu sen z powiek, ale również pojawienie się pewnej młodej dziewczyny, której do tej pory nie znał, ale która od tej pory w pewien sposób wkroczy w jego życie.
Niebezpieczne akcje, trzymające w napięciu wydarzenia to nieodłączne elementy filmu. Doskonała gra aktorska. W rolach głównych Tom Cruise, który pomimo widocznego upływu lat, jest nadal w nienajgorszej formie. Bardzo podobała mi się odegranie roli pani major przez Cobie Smulders. Uważam, że aktorka doskonale odnalazła się w roli niezwykle twardej kobiety, która odgrywała. Dużo bardziej pasuje mi jej obraz do takiego scenariusza, niż do roli serialowych, w których jest nadzwyczaj przeciętna, a wręcz nierzucająca się w oczy, powiedziałabym bardzo przeciętna. Tutaj pokazała pazury, chyba że jej wcześniejsze role po prostu na to nie pozwalały. Ja ją wolę zdecydowanie w takich wydaniu.
Bardzo się cieszę, że udało mi się obejrzeć ten film i w przyszłości na pewno z chęcią do niego wrócę. Zachęcam do kontynuacji przygód „emerytowanego wojskowego”. 😉