
Sprzymierzeni Reżyseria: Robert Zemeckis
Scenariusz: Steven Knight
Gatunek: Melodramat/Thriller
Data polskiej premiery: 25 listopada 2016
Wspaniały, wzruszający film o niezwykłej miłości, z Brad’em Pitt’em i Marion Cotillard w rolach głównych. Już sam trailer zachęcił mnie do obejrzenia tej produkcji. Z całą pewnością mogę stwierdzić, że się na nim absolutnie nie zawiodłam, a wręcz przeciwnie. Dostałam dużo więcej, niż oczekiwałam.
Historia jest połączeniem romansu z wojną, namiętności z niepewnością, złości z władzą, radości ze smutkiem i wreszcie zaufania z prawdziwą miłością trwającą aż po grób. Mocna fabuła, dynamiczna akcja, niebezpieczne sytuacje wprowadzające widza w napięcie. I odgrywający główne role: piękna Marion Cotillard i mimo już nie najmłodszego wieku, ciągle nieźle się trzymający, Brad Pitt. Wydaje mi się, że to trzeba zobaczyć, ponieważ bez względu na to, że tematyka momentami staje bardzo ciężka, ekranizacja jest naprawdę dobra. Przyjemnie się ją ogląda, postacie są przyjemne – da się je polubić – ale nie idące na życiowe i partnerskie kompromisy. Obydwoje są niezwykle twardzi i silni psychicznie, w końcu tego wymaga ich profesja. Film w jednej chwili z wojennego filmu akcji zamienia się w miłosną bajkę. Otaczająca głównych bohaterów bardzo często tajemnicza a wręcz konspiracyjna atmosfera dodaje całemu widokowi pikanterii. Twórcy przygotowali widzom ponadto dawkę namiętności uzupełnionej miłością. A co jest najlepsze w tej ekranizacji? Każdy może znaleźć w Sprzymierzonych coś dla siebie. Mam tu na myśli pomieszanie różnych gatunków filmowych, co się w moim przekonaniu dobrze sprawdziło.
Filmu niestety nie obejrzymy już w kinie, ponieważ stosunkowo swoją kinową premierę miał już dość dawno, bo polska premiera odbyła się pod koniec listopada, ale z łatwością można dostać film na DVD. Pozycja wydaje się być idealna na długie, mroźne, zimowe wieczory.