Menu

Zło we mnie… A w Tobie co?

13 marca, 2017 - Filmy
Zło we mnie… A w Tobie co?

Zło we mnie

Reżyseria:  Oz Perkins

Scenariusz:   Oz Perkins

Gatunek: Horror

Data polskiej premiery: 10 marca 2017

Zło we mnie to nazwa najnowszego horroru, który ostatnio ukazał się w polskich kinach. Na samym początku warto podkreślić, że nie spotkacie tutaj typowych dla tego gatunku zabiegów notorycznie stosowanych przez twórców. Pod tym względem ten film jest zgoła odmienny, ale nie tylko pod tym… Charakterystyczną cechą filmów grozy jest towarzyszące im, najczęściej od początku do samego końca, wysokie napięcie, które najczęściej tworzone jest poprzez zastosowanie tego samego wzoru. Kilka potwornych postaci lub duchów, do tego wszystkiego płynące z głośników nagłe efekty dźwiękowe, wyskakujące nagle z szafy zjawy lub pojawiając się w lustrze mary i gotowe! Mamy podskakującego przed ekranem widza. Recepta na sukces? Niekoniecznie i nie zawsze.

Fakt, iż taki zabieg się zazwyczaj sprawdza, to jeszcze nie znaczy, że twórcy powinni go nadużywać. Często się tak dzieje. Prawdziwą sztuką, jeśli w ogóle można mówić przy tym gatunku o sztuce ;-), jest umiejętność przyspieszania pulsu odbiorcom poprzez budowanie muru grozy, otaczającego z każdą sekundą coraz bardziej, wywołując przy tym przyspieszony oddech. Twórcy filmu Zło we mnie do perfekcji opanowali „budowlankę”. Udało im się po mistrzowsku stworzyć piękny dom grozy. Świetnie wpasowana w tło i wydarzenia oprawa muzyczna, ale nie na zasadzie wplećmy w ciszę jakieś uderzenie, to ich przestraszymy. Wszystkie pojawiając się w nim dźwięki zostały umiejętnie „sklejone „ze zdjęciami. Chwilami zastanawiałam się, czy otaczające mnie dźwięki pochodzą z filmu, czy są to po prostu odgłosy wydawane przez szamoczących się w sali ludzi.

Umiejętnie skonstruowane i przemyślane dwuznaczne zachowania i dialogi bohaterów świetnie uzupełniają się z muzyczną kompozycją. Należy docenić również to, że nie ma w tej produkcji wyskakujących z zaskoczenia ludzi lub zjaw. Czy brak tych elementów ujmuje czegoś temu filmowi? Absolutnie nie, a wręcz przeciwnie. Z niepozornie zmontowanej konstrukcji udało się stworzyć coś wyjątkowego, może nie jest to arcydzieło, ale trzeba przyznać, że wykonano kawał dobrej roboty. Pomimo, że widziałam wiele dużo lepszych produkcji, to ta mimo wszystko zasługuje na uznanie. Klimat został stworzony ponadto licznymi opowieściami, rozmowami a nawet zachowaniami, co należy docenić. Wszystko to nie pozostało bez echa. Możliwe nawet, że te zabiegi uratowały całą resztę, która była troszeczkę, a momentami nawet bardzo chaotyczna. Sceny z całego filmu są jakby „zmiksowane” i pokazywane z różnych perspektyw, przez co często ciężko się połapać w wydarzeniach. Czasem nie do końca wiadomo o co chodzi. Całość wydaje się być momentami bardzo pokrętna, ale ciekawie przedstawiona. Klimat jest, groza jest, czego chcieć więcej…

Co prawda nie wiem, czy całość była pomysłem na film, czy raczej była tylko i wyłącznie dziełem przypadku. Niewątpliwie jest to coś nowego i innego. Niestandardowe nie musi od razu oznaczać złe. Prawda?

4 myśli nt. „Zło we mnie… A w Tobie co?

Aleksandra Wolińska

Byłam w zeszłym tygodniu i totalnie mnie ten film powalił. Spodziewałam się typowego, kliszowego horroru, a to było zupełnie coś innego. Genialna rola Emmy Roberts, świetna sceneria i dobrze skonstruowana fabuła – dawno nie wyszłam tak zadowolona z kina po seansie grozy, a chodzę właściwie na każdy tego typu film, bo jestem miłośnikiem gatunku. Szkoda, że nie wszyscy docenią pomysł 🙂

Odpowiedz
    MyFormido

    Jak miło jest usłyszeć, że jesteś fanką filmów grozy 🙂 Wreszcie jakaś bratnia dusza 😉 Zdecydowana większość osób, które znam nie symaptyzuje w tego typu filmach. Również uważam, że film jest odmienny od standardowego horroru i bardzo mi się podobał. Oby więcej takich produkcji.

    Odpowiedz
Adriana Style

oj nie lubię horrorów i to jedyne filmy których nie oglądam, ale najważniejsze że Tobie się podobał! http://www.adriana-style.com

Odpowiedz
    MyFormido

    Mam nadzieję, że może kiedyś się do nich przekonasz 😉 Bardzo lubię horrory, ale na inne filme chodzę równie chętnie…

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

%d bloggers like this: