Menu

Smakosze Blue-steków będą zadowoleni

25 września, 2017 - Książki
Smakosze Blue-steków będą zadowoleni

Tytuł: Mięso 

Reżyseria: Julia Ducournau 

Scenariusz: Julia Ducournau 

Gatunek: Horror 

Data polskiej premiery: 22 września 2017r.  

 

§ Kanibalizm–wyimaginowane zjawisko?    

Tego filmu nadmiernie nie oczekiwałam, ale muszę przyznać, że byłam ciekawa, co z tego wyszło. Ludożerstwo – jak się okazuje – może się stać bardzo wdzięcznym tematem…  

Kanibalizm powszechnie znany jako praktyka zjadania osobników własnego gatunku, na pierwszy rzut oka, może wydawać się dość abstrakcyjny – i takie niewątpliwe jest. W przyrodzie występuje wśród wielu gatunków zwierząt i najczęściej – jak podają źródła – gatunki zjadają siebie nawzajem w celu zmniejszenia zbyt dużej liczebności populacji lub gdy występuje w niej głód. Taka praktyka wydaje się być trochę okrutna, aczkolwiek także dość praktyczna, ponieważ nie robią tego z powodu jakiejś wyszukanej ideologii. I gdy mówimy o świecie owadów, to do tego momentu wszystko mieści się – w moim przekonaniu – w granicach akceptowalności. Odnosząc to kuriozum do świata ludzkiego, rodzi się w człowieku zgoła odmienne odczucie – przynajmniej we mnie. Na tej płaszczyźnie zaczyna się robić –delikatnie mówiąc – trochę niesmacznie. Chociaż antropofagia (in. Kanibalizm) może kojarzyć się z odległą przeszłością – jakimiś rytualnymi czynnościami, ewentualnie straszliwym głodem, to wcale nie jest to zjawisko nieaktualne, a wręcz przeciwnie, bardzo na czasie. I mówiąc na czasie, wcale nie mam na myśli filmu, który za chwilę będę opisywać.  

Po głowie chodzi mi, ostatnio dość popularny Kajetan P., który to z zainteresowania kanibalizmem i zamiłowania do Karla Denke zwanego Kanibalem z Ziębic, rozczłonkował swoją nauczycielkę języka włoskiego, a jej ciało próbował przewieźć taksówką, umieściwszy je uprzednio w walizce. Świeża i niezwykle nieprzyjemna sprawa. Niemniej jednak, przytoczone fakty świadczą o mniejszej lub większej aktualności problemu.  

 

§ Zastanów się dwa razy, zanim poślesz swoje dzieci na weterynarię–opis fabbuły  

Fabularnie film Mięso wydaje się dość interesujący. Restrykcyjnie podchodzący do kwestii wychowania dzieci – w duchu wegetarianizmu – rodzice zawożą swoją córkę – Justine na Uniwersytet, gdzie w ślad za rodzicami i starsza siostrą ma rozpocząć studia weterynaryjne. Dziewczyna wydaje się być niezwykle uporządkowana. Jej porządek życia zostanie praktycznie natychmiast zburzony dość okrutnym sposobem traktowania przez kolegów z wyższych lat studiów. W trakcie „chrztu” młodzi adepci weterynarii zostają oblani (najprawdopodobniej) krwią.  Potem są zachęcani, a niektórzy (jak w przypadku naszej bohaterki) nawet zmuszani do zjedzenia surowego mięska – ściślej mówiąc: surowej króliczej nereczki. Dla dziewczyny wychowanej w przekonaniu „słuszności bezmięsności życia” jest to oczywiście nie lada wyczyn.  

Dziewczyna z tego tytułu nabawi się później problemów zdrowotnych. Trudnej sytuacji studenckiej nie będą ułatwiać regularne siostrzane niesnaski. Justine znajdzie wsparcie u współlokatora geja, który odegra w jej życiu znacznie ważniejszą rolę, niż ktokolwiek mógłby się tego spodziewać (nawet ona sama), mimo że nie zawsze ich stosunki będą lekkie, łatwe i przyjemne. Te problemy okażą się tylko wierzchołkiem góry lodowej. W rzeczywistości w młodej studentce rozbudzą się niepokojące instynkty, nad którymi nie do końca będzie umiała zapanować. Sprawy z minuty na minutę będą przybierały poważniejszy obrót. Jaka długo skrywana w dziewczynie bestia, nagle obudzi się z uśpienia? Tego nie spodziewa się nikt… Teoretycznie.   

 

§ Tyle morałów w niemoralnej historyjce

Film, co mu koniecznie trzeba przyznać, jest niezwykle obrzydliwy i jeśli ktoś nie lubi widoku krwi, mięsa, zwłok, jeszcze raz krwi, ran, sekcji itp., się w nim zdecydowanie nie odnajdzie. Ale! na jakieś około 12 osób, kino opuściły tylko trzy, więc chyba nie jest tak źle. Oprócz stosu obrzydliwości, znajdziemy tam sporo wyuzdanych scen seksualnych, niemoralnych zachowań i ogólnie ciężkiej do przyjęcia obyczajowości tamtego weterynaryjnego światka. Niewyobrażalne jest dla mnie zachowanie starszych kolegów względem rozpoczynających studia, tzn. gwoli ścisłości, te zachowania rozumiem, ale nie rozumiem, że wykładowcom nie przeszkadza to, że studenci „pocinają” w zakrwawionych strojach, włosach po uczelni? Czy to naprawdę tylko dla mnie wydaje się jakieś takie nie do pomyślenia? Możliwe, że w innych krajach progi tolerancji są niższe. Nieważne nie to jest istota filmu. Z pewnością te argumenty, w dalszym ciągu nie zachęcają do oglądania tej produkcji. Nie tylko o obraz i zdjęcia tutaj chodzi. Mięso ma bardzo dużo ukrytych morałow. Z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie XD. 

Zobaczcie, do jakich wniosków, doprowadziła mnie ta kontrowersyjna opowieść. Na początku wydawało mi się, że chodzi o przekazanie, że nazbyt gwałtowne a wręcz nachalne narzucanie swoich przekonań, musi prowadzić do nieuchronnej katastrofy. Nic bardziej mylnego! Twórcy pokazują, jak silne są nasze uwarunkowania genetyczne! To musi być ukryty sens tego głębokiego filmu 🙂. Czy to znaczy, że nie możemy walczyć ze swoją naturą? Czy film pokazuje, że rodzice jak zwykle chcą dla nas dobrze? I wiedzą wszystko lepiej? W tym przypadku bardziej chciałoby się powiedzieć: „miało być dobrze, a wyszło jak zawsze”. To jedna – chyba ta ciemniejsza, strona filmu. Wszystko co zapisane w genach jest nieuchronne i nie sposób się przed tym bronić. Z drugiej strony, można zobaczyć, że nie do końca wszystko jest zawsze przesądzone, i że czasem wieloletnie życie w swoich przekonaniach może być błędne? Trochę to sprzeczne, ale może to świadczyć o wpajaniu sobie pewnych kwestii nieprawdziwych – niezgodnych ze swoją prawdziwą naturą. Jak zatem poznać siebie i swoje prawdziwe JA – swoje przeznaczenie? Myślę, że dobre pytanie, ale ja na nie odpowiedzieć nie potrafię, chociaż słuszne mogłoby się wydawać tutaj stwierdzenie, że „tyle o sobie wiemy, ile nas sprawdzono”.   

Ten zwariowany film ma w sobie coś, co intryguje i porusza. Fajne było to, że mimo wszystko, co by się nie działo, to te dwie niezwykle dziwne siostry ostatecznie zawsze stają przy sobie niezależnie od okoliczności. Wokół tego dość nietypowego horroru został wykonany kawał dobrej, solidnej roboty. Moje przekonanie graniczy z pewnością, że sposób w który reżyserka stworzyła film, może nie przypaść do gustu osobom czekającym na przypływ strachu, bo uświadczyć go będzie raczej ciężko.  

 

§ Podsumowując

Oprócz kilku ciężkich do przełknięcia faktów z życia uczelnianego, film jest okraszoną krwią, solidną porcją surowego mięsa. Charakter tego mięsa i dziewczyna, która w nim zasmakowała nie są jej wyborem, a można powiedzieć, że jej przeznaczeniem, którego nie mogła uniknąć. Silnie określone zewnętrze i wewnętrzne czynniki ukształtowały jaką taką a nie inną, może gdyby nie kusić losu i pozostawić dziewczynę w zamknięciu, to z tej mąki mógłby powstać jakiś chleb a nie krwisty stek. To co w nas siedzi jest nieprzewidywalne i niezwykle ciężkie do pokonania. Czy zdobędziesz się na odwagę stanąć przed lustrem i wyznać sobie kim jesteś? Odkryć co w Tobie siedzi? Smacznego!  

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

%d bloggers like this: