
Moim ostatnim pomysłem dotyczącym bloga było zorganizowanie sesji zdjęciowej inspirowanej jakimś horrorem – filmem lub książką. Szczęśliwie się stało, że ostatnio – ze względu na premierę filmu, ale nie tylko – był boom na film „To”.
„To” czyli ekranizacja powieści Stephena Kinga o tym samym tytule. Zorientowani w temacie z pewnością wiedzą, kto i dlaczego grał tam pierwsze skrzypce.
Mowa oczywiście o Pennywisie – Tańczącym Klaunie czyli tytułowym TO. Drugą, może nie kluczową, ale niezwykłą i niezwykle ważną postacią praktycznie otwierającą karty powieści był mały Georgie, który pędził za swoim okręcikiem przez miasto. Georgie – ten, który zginął jako pierwszy w nowej serii z rąk Pennywisa.
Ja, jestem zafascynowana tym filmem i tymi postaciami, dlatego też postanowiłam im poświęcić moją pierwszą (mam nadzieję, że nie ostatnią) sesję zdjęciową.
Z tym, że ja połączyłam obydwie postaci w jedną. Z niewinnością małego chłopczyka połączyłam potwora, który żywił się jego strachem i ostatecznie go zabił.
Dziś wiem, że potencjał tej sesji niestety nie został wykorzystany, ale jak na pierwszy raz, i tak jestem w miarę zadowolona. Mam nadzieję, że jeśli dojdzie do następnych sesji, będą one dużo lepsze.
Jeśli jesteś fanką/-em książki lub filmu „To” Stephena Kinga, Pennywisa Tańczącego Klauna albo Georgiego Debrough, to te zdjęcia mogą Cię zainteresować (mam nadzieję).
Ze względu na ilość zdjęć, galerię podzieliłam na dwie części. Druga część wkrótce.
Te zdjęcia są tylko wprowadzeniem, a mam dużo więcej do zaoferowania…
Zapraszam do oglądania.
4 myśli nt. „To – sesja zdjęciowa inspirowana Pennywisem”
Wyszło super, chociaż zarówno film jak i książka skutecznie mnie przerażają 🙂
Szalona sesja. A przyznam Ci, że ja w życiu nie czytałam nic Stephena Kinga i o dziwo jakoś mnie nie ciągnie.
Motyw klauna zawsze ciekawi 😀 Zdjęcia świetne. Zwłaszcza ten ostatni klaun.
Wyszło super. Najbardziej podobają mi się ujęcia, gdzie nie widać twarzy inspirowanej klaunem- jest bardziej tajemniczo 🙂