
Leatherface
Reżyseria: Alexandre Bustillo, Julien Maury
Scenariusz: Seth M. Sherwood
Gatunek: Horror
Data polskiej premiery: pojedyncze seanse w kinach
Źródło: http://www.comingsoon.net/horror/reviews/883687-leatherface-review
§ Leatherface – geneza
Teksaska masakra piłą mechaniczną dzisiaj jest uznawana za klasykę gatunku. To świetny slasher, w którym główną rolę odgrywa Leatherface zawdzięczający swój przydomek uszytej z ludzkich skór masce. Nie wiem, czy w dzisiejszych czasach znajdzie się osoba, która by nie słyszała o tym horrorze. W oryginale seryjny morderca już się urodził ze zniekształconą twarzą i chorobą skóry, które go oszpecały i co gorsza postępowały z dnia na dzień. On i jego rodzina byli kanibalami – zabijali wszystkich, którzy pojawili się w okolicy. To jest – trzeba przyznać – na swój sposób niesamowita historia, inspirowana z resztą prawdziwymi wydarzeniami.
Źródło: https://pt.wikipedia.org/wiki/Leatherface_(filme)
§ Najnowszy eksperyment z Leatherfacem vs. klasyk
Najnowsza produkcja zgodnie z zapewnieniami powinna być prequelem Teksańskiej masakry z 1974 roku, ale jak na mój gust ten film można nazwać tylko i wyłącznie historią alternatywną, która w ogóle nie pasuje do postaci Leatherfacea. Na pocieszenie mogę powiedzieć, że jeśli oderwiemy go kompletnie od pierwowzoru, to film wcale nie jest najgorszy. Niestety na tle całej pierwotnej koncepcji kanibalistycznego mordercy z Teksasu wypada on bardzo blado – niemalże jak skórzana maska Leatherfacea.
Źródło: http://www.geekexchange.com/previews/leatherface-texas-chainsaw-massacre-prequel-set-for-october-release/
§ Pod maską z ludzkich skór
Zajrzyjmy, co kryje się pod skórą skórzaną maską… Opowieść grozy zaczyna się imprezą urodzinową chłopca pochodzącego z dość bardzo nietypowej rodzinki. Solenizantem dostaje w prezencie od swoich najbliższych wspaniały prezent – „piłę mechaniczną”. Dodatkowym bonusem jest to, że może nią rozpłatać nieproszonego gościa, który siedzi z nimi związany przy „świątecznym stole”. Nie bójcie się. Nie zabraknie również pysznego tortu… Młodzieniec nie za specjalnie się garnie do wypróbowania nowej zabawki. Chłopak ewidentnie nie przejawia zamiłowania do ich nawyków. Kochająca rodzina jednak usilnie próbuje wpoić mu stosowane przez nich patologie, co doprowadza do tego, że chłopak zostaje zamknięty w zakładzie dla trudnej młodzieży.
W zakładzie rozpoczyna pracę młoda pilęgniarka, która jeszcze wierzy, że jes tw stanie zmienić świat. Tam szybko i dość intensywnie poznaje kilku wychowanków. Każdy z nich jest nieprzewidywalnym zwyrodnialcem oprócz jednego chłopaka, który jakoś wyróżnia się z całej tej hałastry. Na tym szarym rozmytym tle wydaje się lśnić jak złoto. On nie jest taki jak wszyscy, co od razu rzuca się w oczy. Pielęgniarka z niektórymi szybko się „polubi” a z innymi szybko „znienawidzi”. A tymczasem do ośrodka wpada rozwścieczona matka młodego Jacksona, którego jej kiedyś odebrali. Po jej przybyciu w zakładzie wybuchają zamieszki i pielęgniarka wraz z kilkoma podopiecznymi jest – mówiąc bardzo oględnie – zmuszona do ucieczki przed goniącą ich policją. Wszystkie te wydarzenia (jak się później okaże) ukształtują Leatherfacea.
Źródło: http://movieweb.com/texas-chainsaw-leatherface-prequel-october-release-date/
§ Co zrobili z Leatherfacem [UWAGA SPOJLER] Przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać
Prawie do końca niewiadomo, który z tych dzieciaków nim jest. Rozwiązanie jest tym bardziej rozczarowujące, ponieważ staje się nim osoba, która kompletnie nie ma do tego predyspozycji. Moim zdaniem to był strzał w kolano, bo pierwowzór Leatherfacea nie jest jakimś zniewieścialcem a urodzonym mordercą i kanibalem. Twórcy nie okazali widzom w tej kwestii ani odrobiny litości. Najgorsze w tym wszystkim jest jednak to, że w sumie praktycznie tylko jedno wydarzenie robi z niego psychopatycznego mordercę, który w sumie z całkiem porządnego chłopca staje się chodzącym przygłupem i bezwzględnych mordercą. O co w ogóle w tym chodzi? Nie wierzę w kilkusekundową przemianę tego chłopaka. Nagłe oświecenie? Nie wiem nawet jak to nazwać. Rozumiem, że go cała ta patologia kształtowała, ale on był jakoś tak poza tym… A nagle bach – jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki stał się zły. Zło przeniknęło go w jednej chwili do szpiku kości.
A już samo to, jak stał się Leatherfacem (jak przywdział maskę), to już w ogóle jakiś absurd! Po prostu po tym jak odkrył, że jest psychopatycznym zwyrodnialcem, który przeprosił się z piłą, po prostu usiadł i zaczął szyć. Ot i cała filozofia złożonej historii.
Źródło: http://www.imdb.com/title/tt2620590/
§ Ta maska nie może leżeć aż tak źle
Tylko to, że w filmie cały czas coś się dzieje, a zdarzenia są przedstawione w interesujący sprawia, że ogląda się to mimo wszystko dość dobrze. Ale i tak zamysł i scenariusz najbardziej nadają się do kosza a nie na ekrany. To zatrważające z jaką lekkością zakopali żywcem horror-legendę i LEatherfacea zarazem. Naprawdę nie wiem, jak mogliście to zrobić???
Film obejrzyjcie jako alternatywną historię, tak jakbyście nie oglądali nigdy człowieka w masce z ludzkich skór, to nie poczuje, że wbił wam ktoś nóż w plecy… A może i film nie wyda się taki beznadziejny. Nowy Leatherface w ogóle koło starego Leatherfacea nawet nie stał. Łza się w oku kręci z żalu i bezsilności. Jak się okazuje nie ma legend nieśmiertelnych. Apel do twórców: Gdybyście wpadli na jakiś jeszcze genialny pomysł, to zastanówcie się, może lepiej dać mu umrzeć w spokoju.