Menu

O matko! Co za film…

7 listopada, 2017 - Filmy
O matko! Co za film…

Mother! 

Reżyseria: Darren Aronofsky 

Scenariusz: Darren Aronofsky 

Gatunek: Horror 

Data polskiej premiery: 3 listopada 2017

Źródło: https://fdb.pl/wiadomosci/31792-mother-nowy-film-w-rezyserii-darrena-aronofsky-ego-to-naprawde-mocna-jazda

§ Niełatwe to były chwile – o co chodzi? 

Ciężko znaleźć mi słowa, żeby opisać to, co zobaczyłam i czułam w kinie oglądając film mother!. Zarówno po wyjściu z kina, jak w sumie jeszcze i teraz jestem skołowana i nie do końca pewna, co czuję względem tej produkcji. Jedno jest pewne, ciężko się w tym wszystkim odnaleźć. Od pierwszych scen praktycznie nic nie wiadomo oprócz tego, że w remontowanym domu, który został zniszczony na skutek pożaru mieszka kobieta z dużo starszym mężczyzną, który jest jej mężem. On, jest poetą, który usilnie szuka natchnienia, ona zajmuje się odnową domu. On, ciągle nie ma czasu i mu ciężko, ona, jest tam dla niego i robi wszystko, żeby tylko jej ukochany poczuł natchnienie. Nikt nie mówi, skąd się wzięła tam ta młoda dziewczyna, ale wiadomo, że dom przed pożarem należał już do Niego. Nie ma tam żadnych imion, przynależności i w sumie wszystko jest dość niejasne. W większości filmów, te najważniejsze karty identyfikujące osoby, miejsca i zdarzenia, szybko zostają odkryte, tutaj nie zostaną odkryte wcale.  

Może nie do końca wygląda to wszystko na sielankę, ale jakoś ewidentnie się w tym wszystkim odnajdują – i on i ona, ale tylko do momentu, w którym do ich drzwi nie zapuka nieznajomy. Nikt się go tam nie spodziewał. Pomimo braku zaproszenia, zostaje tam i szybko się rozgaszcza w ich domu.  

I tak jak na początku było dziwnie, tak od tego momentu będzie już tylko gorzej. Wszystko dzieje się coraz bardziej skomplikowane i trudne do zaakceptowania, ale nie powiem, bo trzyma w napięciu. Wraz z wypełnianiem się domu przez gości pojawiają się kłopoty, aż w końcu zaczynają się piętrzyć.  

Źródło: https://fdb.pl/wiadomosci/31792-mother-nowy-film-w-rezyserii-darrena-aronofsky-ego-to-naprawde-mocna-jazda

§ W którym kierunku mogło to pójść, a w którym poszło

Początek filmu bardzo wciąga. Uważam, że Michelle Pfeiffer świetnie odegrała swoją rolę i przyznam szczerze, że myślałam, że to właśnie z tą kobietą i jej rodziną zostanie rozwinięty wątek. Jak to w horrorach bywa, myślałam, że okaże się, że mąż młodej kobiety zna się z nimi itd. Miałam nadzieję, że może ktoś z nich będzie chciał ją zabić czy coś w tym stylu. Tym bardziej, że nastawienie kobiety względem pani domu mroziło krew w żyłach. Zaoferowano mi jednak zupełnie coś innego od tego, czego się właściwie spodziewałam. Można powiedzieć, że dobrze, jak film zaskakuje. Ale z kolejnymi wydarzeniami byłam zdziwiona i otumaniona, nie do końca rozumiejąc, co się tam właściwie dzieje, a przede wszystkim, jaki to co ma cel. Celu niestety nie udało mi się uchwycić do samego końca. Filmu ogólnie nie zrozumiałam.

Źródło: https://www.popsugar.com/entertainment/What-Mother-About-43859857

§ Co ojciec powiedział o matce

Dopiero po zapoznaniu się w wypowiedziami twórcy dowiedziałam się, co w nim zostało przedstawione, co zdziwiło mnie jeszcze bardziej. Wreszcie wszystko zaczęło do siebie pasować, ale czy mi to spodobało i czy to przyjęłam, to inna sprawa. W mother– jak się okazuje – ukryto wątek biblijny. Gdybym tego nie przeczytała, to nie było jakichkolwiek szans, żebym na to wpadła. Tak z resztą miały osoby, z którymi wymieniałam się swoimi poglądami na temat filmu. Możliwe, że problem z odczytaniem intencji scenarzysty i reżysera wynikał z tego, że za wysokie progi na moje nogi, ale możliwe, że sens był zbyt głęboko ukryty lub niedostatecznie jasno przedstawiony. Widocznie miało powstać dzieło dla wybranych, który ci oto wybrani będą podziwiać. Skończyło się chyba tym, że twórcy postawili pomnik, który samodzielnie będę mogli podziwiać. Wyszło trochę jak w Nowych szatach cesarza w baśni Hansa Christiana Andersena. Chyba zbyt bardzo zagalopowali się w ukrywaniu tego sensu i zrobiła się z tego nierozwiązywalna zagadka. 

Źródło: http://ars.pl/film/mother/

§ Czy na końcu tej męczeńskiej drogi czeka jakaś nagroda? 

Nawet po odkryciu intencji reżysera nie do końca czuję się do tego przekonana, bo chociaż powyrywane fragmenty, gdzieś tam Biblią się pokrywają, ale są na tyle luźno połączone, że nie tworzy to zgrabnego dzieła. Nie widać w tym większego sensu, nie widać sensu tego rozwiązania, ba! Tam nie ma rozwiązania – odpowiedzi… Albo ja jej znowu nie zauważyłam.  

Wzięto mocne motywy, ale nie umiejętnie je pozszywano. Zamiast stworzyć spójną całość, produkt końcowy miał kupę dziur i nie do końca nadawał się do prezentacji na pokazie mody. W zamiarze miała zostać uszyta piękna wystawną suknia, a zrobiono z tego niewyjściowy powyciągany dres.  

Myślałam, że produkcja ukazuje proces twórczy, ale to był fałszywy trop. Doszczętne ogłupienie nie przedstawia dla mnie żadnej wartości i wcale mi się to nie podobało. Twórcy przedobrzyli. Powstało z tego ogromne zamieszanie, z którego nie wynikało dosłownie nic. Zastanawiałam się jaki będzie tego finał, a jego nie było. Jak już wspomniałam twórcom udało stworzyć się wyjątkowo niestandardowe dzieło, które samodzielnie będą mogli podziwiać, bo poza nimi się w tym chaosie nie połapie.  

Źródło: http://ars.pl/film/mother/

§ Może jednak coś się znajdzie

Emocji podczas oglądania jest wiele, ale najwięcej współczucia dla tej nieszczęsnej kobiety, która mieszka z tym wielkim poetą. Film Motherpodobał mi się jednak bardzo od strony technicznej. Fajne ujęcia, świetni aktorzy, ale to odrobinę za mało do stuprocentowej satysfakcji. Obiecujący pomysł, który nie został odpowiednio wykorzystany. Z moim obserwacji wynika, że ludzie jednak spodziewali się czegoś innego po tym horrorze. To było naprawdę bardzo dziwne przeżycie. Czego zabrakło w nim jako w horrorze? Na pewno strachu. Bać się nie było czego. Momentami pojawiało się pewne podekscytowanie, ale takie bardziej nerwowe niż przyjemne, gdyż ciągle starałam się wczuć w rolę bohaterki i tylko sobie myślałam, że mnie by tam dosłownie rozniosło. A to nie jest to, czego od filmu oczekuję.  

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

%d bloggers like this: