Menu

„Więcej czerwieni” w Lipowie K. Puzyńska

23 lutego, 2018 - Książki
„Więcej czerwieni” w Lipowie K. Puzyńska

Przed chwilą odłożyłam kolejną część losów małomiasteczkowego policjanta Daniela Podgórskiego i rudej Warszawianki Weroniki Nowakowskiej pt. Więcej czerwieni. Książce niewątpliwie można wiele zarzucić, ale już zdecydowanie mniej niż części poprzedniej. Najistotniejszy jest jednak fakt, że widać jak Katarzyna Puzyńska się rozkręca i wyrabia w pisaniu książek. Motylek (pierwsza część przygód mieszkańców Lipowa) był powieścią niezwykle interesującą i wciągającą, ale wydaje mi się, iż było w nim czuć niedoświadczenie, czy też pewne zagubienie autorki. Druga książka jest dużo pewniejsza, odważniejsza, a przede wszystkim dojrzalsza.  

Na początku brak jej trochę dynamizmu. Samo śledztwo, a właściwie jego pierwsze trzy dni, ciągnie się przez pierwsze 200 stron! Akcja rozkręca się z każdą następną stroną, aż w którymś momencie nabiera takiego tempa, że prędkość wydaje się nawet niebezpieczna ;-). Ostatnie wątki wciągają tak bardzo, że nie sposób się od nich oderwać i zarzucić im jakiekolwiek niedociągnięcia. 

Konstrukcja książki jest również dużo lepsza pod względem rozdziałów, które tym razem całe szczęście są, bo poprzednim razem podział wydarzeń był bardzo mętny. Duża poprawa nastąpiła pod tym względem, ale mimo wszystko mogłyby być one trochę krótsze i zgrabniejsze. Drugi tom jest również trochę krótszy od poprzedniego i pisarka nie porusza w nim losów wszystkich mieszkańców wsi, dzięki czemu  historia wydaje się dużo zgrabniejsza. Puzyńska umiejętnie krąży wokół grupki ludzi, nie zamykając przy tym drogi do innych rozwiązań zagadkowej serii morderstw. Podsuwa czytelnikowi najróżniejsze tropy i prowadzi  do labiryntu, z którego wcale nie jest łatwo się wydostać. Nic nie jest dziełem przypadku, wszystko wygląda na od początku do końca dobrze przemyślane i zorganizowane.  

Dobrym kierunkiem obranym przez autorkę było ponowne zaczerpnięcie inspiracji od szwedzkiej autorki Camillo Laeckberg. Inspiracja została utrzymana w granicach zdrowego rozsądku. Odwzorowanie nie stanowiło tylko nędznej kopii, a K. Puzyńska zaczęła wyrabiać sobie swój własny styl. Więcej czerwieni to utrzymana na wysokim poziomie kryminalna kompozycja osadzona w wiejskiej rzeczywistości, gwarantująca emocje jak amerykański film akcji. Autorka doskonale wykorzystuje i wplata w powieść swoje atuty, które pozwalają uczynić jej książkę pikantniejszą. Tego koniecznie trzeba spróbować.  

Jeszcze kilka słów o życiu Lipowa Żabich Dołów: Prostolinijność  mieszkańców okolicy została połączona z ekstrawagancją niektórych bohaterów, co w sumie przyczyniło się do tego, że wydarzenia wyglądają niezwykle realne i rzeczywiste. Zastosowane zabiegi czynią powieść bliską czytelnikowi. Wydaje mi się, że Puzyńska „zasmakowała krwi (sukcesu)” i każde jej następne dzieło będzie z coraz to wyższej pułki. Wkrótce przyjdzie czas na Trzydziestą pierwszą… Wtedy się o tym przekonam. Wrażeniami się na pewno podzielę!  

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

%d bloggers like this: